OFICJALNA STRONA ZESPOŁU
//DYSKOGRAFIA

Cegła

Skład:
Paweł Berger - instrumenty klawiszowe
Michał Giercuszkiewicz - perkusja
Adam Otręba - gitara
Beno Otręba - gitara basowa
Ryszard Riedel - śpiew i harmonijka ustna
Jerzy Styczyński - gitara
oraz Rafał Rękosiewicz - instrumenty klawiszowe (4, 5), Jorgos Skolias - śpiew (1, 2, 3), Leszek Winder - gitara slide (1, 3, 5).

Realizacja dźwięku - Krystyna Urbańska i Maria Olszewska.

Nagrań dokonano w studiu Polskich Nagrań w Warszawie w dniach 28 stycznia - 18 lutego 1985 roku.
Projekt okładki: Mirosław Makowski

Wydawnictwa
LP Polskie Nagrania SX 2236; październik 1985 - 41'46"
MC Polskie Nagrania CK 501; listopad 1985 - 41'46"
CD Polskie Nagrania PNCD 183; listopad 1991 - 41'46"
CD Ania Box Music CD-ABM 034; październik 1995 - 41'46"
CD Box Music BSCD - 001; wrzesień 1997 - 41'46"
CD Box Music/Pomaton EMI 7243 5 22645 2 0; 16 październik 1999 - 41'46"

1. Czerwony jak cegła 05:15
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński
słowa: Kazimierz Galaś

Nie wiem jak mam to zrobić,
ona zawstydza mnie.
Strach ma tak wielkie oczy,
wokół ciemno jest.
Czuję się jak Benjamin
i udaję, że śpię.
Może walnę kilka drinków,
one nakręcą mnie,
Nakręcą mnie!

Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec,
Muszę mieć, muszę ją mieć.
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech.
Muszę mieć, muszę ją mieć

Nie wiem jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać
I nie wypaść ze swej roli, tego co pierwszy raz.
Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust.
Wiem, że to jeszcze za mało, aby Ciebie mieć,
No aby Ciebie, Ciebie mieć!

Czerwony jak cegła...

Nie wiem jak to się stało, ona chyba już śpi,
Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw.
Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzyć jej w twarz.
Może kiedyś da mi szansę, spróbować jeszcze raz,
Jeszcze jeden, jeden raz!

2. Whisky 05:10
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel
słowa: Ryszard Riedel, Kazimierz Gayer

Mówią o mnie w mieście: "Co z niego za typ?
Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd.
Brudny, niedomytek, w stajni ciągle śpi!
Czego szukasz w naszym mieście?
Idź do diabla" - mówią ludzie pełni cnót.
Ludzie pełni cnót.

Chciałem kiedyś zmądrzeć. Po ich stronie być.
Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić.
Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być.
Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich
Stać się jednym z nich, Stać się jednym z nich.

Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię Wam,
Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam
Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż:
"Bardzo ładny frak masz Billy,
Ale kiepski byłby z Ciebie, kiepski byłby mąż.
Kiepski byłby z Ciebie mąż."

Whisky moja żono, jednak Tyś najlepszą z dam.
Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam.
Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć.
Lecz nie wiedzą o tym ludzie,
Że najgorzej w życiu to,
To samotnym być, to samotnym być.

3. Nieudany skok 03:53
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński
słowa: Ryszard Riedel

Zwątpić czy uwierzyć mam? Jaki dzisiaj to ma sens?
Każdy chciałby tylko przeżyć,
O wolności nawet nikt już nie, nie wspomina mi.
Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok -
Za mało pięter, myślę:
'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok'

Paranoja zaśpiewała refren mi
Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi.

Czuję, że jestem w matni, nie pierwszy to już raz
I chyba nie ostatni ktoś mnie uderzył w twarz,
Ktoś mnie uderzył, ktoś mnie uderzył w twarz.

Paranoja zaśpiewała wyrok mi.
Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi.
Paranoja zaśpiewała wyrok mi.
Paranoja, gdzie są okna, gdzie są drzwi.

I ktoś mi kaze wątpić i mówi: "Robisz błąd".
Tak wielu przecież czeka, byś w końcu,
abyś w końcu poszedł stąd.
Przez okno się wychylam, całuję nocy mrok -
za mało pięter, myślę:
'nie, nie uda mi się skok, nie uda mi się skok'

Paranoja ...

4. Ballada o dziwnym malarzu 06:16
muzyka: Dżem
słowa: Kazimierz Galaś

Puste kieszenie i torba pełna snów,
Oto malarz dziwny, który bywał tu.
Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że:
Duszę swyą zaprzedał światu pędzli stu.

Nie wierzył ludziom i sobie chyba też,
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez.
Karmiony pogardą i rzuconym groszem,
ćzęsto tu siedział, obrazy sprzedać chciał.

Kto choć jeden kupi dziś?
Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść.
A być może, gdy zobaczysz właśnie je
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask.
Kto wie?

Życie swe zamienił w deliryczny sen,
Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens.
By W końcu się odważyć i zapukać tam,
Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas.

Kto choć jeden kupi dziś...

5. Jesiony 05:00
muzyka: Leszek Faliński, Ryszard Riedel
słowa: Kazimierz Galaś

Te same mury od rana
Te same stoły odrapane
Te same twarze, te same słowa
Od lat już bardzo dobrze znane

To same miejsce już od lat
Ci sami ludzie obok Ciebie
Twój mały półprywatny świat
Czy tylko Twój, Ty nie wiesz
Nie wiesz nie, czy tylko Twój
Ty nie wiesz nie

Z nadzieją patrzysz na kufla dno
Zostało jeszcze trochę piany
Tam Afrodytę wypatrzyć chcesz
Lecz wzrok Twój już pijany

I znów wychodzisz z piany pijany
Z przybitą do ramion głową
Szukasz gdzieś wyjścia lecz
Wokół ściany zamknięte w krąg
Zamknięte w krąg

Z nadzieją patrzysz na kufla dno...

I znów wychodzisz z piany pijany...

6. Powiał boczny wiatr 03:49
muzyka: Adam Otręba, Ryszard Riedel
słowa: Ryszard Riedel

Nie stać mnie na więcej niż na pusty żal.
Gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr.
Dałem mu się porwać, nie wiedziałem gdzie.
Obiecywał wielkie góry, a jestem na dnie.

Nie stać mnie na więcej niż na parę pustych słów.
Myśli też mi zabrał i pozbawił snów.
Pozostawił koszmar nocy, snów pijanych dni.
Nagle mi otworzył oczy, krzyczał "Żyj!"

Chociaż to nie proste, zerwij to.
Wyrzuć z swego domu, towarzystwo złe.
Wyrzuć je.

Inni przecież spokojnie śpią,
Mają wszystko czego chcą.
A Ty znowu idziesz w noc
Ciągle słysząc drwiące głosy:
"Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal.
Bo gdzieś w drodze do życia powiał boczny wiatr."

Nie stać Cię na więcej niż na pusty żal...

7. Kim jestem - jestem sobie 04:09
muzyka: Ryszard Riedel, Jerzy Styczyński
słowa: Ryszard Riedel

Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też.
Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem.
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też.
Jestem sobie ojcem, sobie matką, sobie bratem.

Szatanem jestem złym, aniołem z aureolą,
Wrogiem i kochankiem, aktorem z ulubioną rolą,
Dopełnieniem świata, oceanem, pustą szklanką.
Jestem i wyrokiem, nawet sędzią, nawet katem.

Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem,
Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie!
Jestem, jestem wszystkim, nawet bogiem,
Tylko sobą, sobą być nie mogę, o nie!

8. Oh, Słodka 08:12
muzyka: Dżem
słowa: Ryszard Riedel

Wołali na nią: "hej, Słodka!"
To wszystko co o niej wiem.
Zawsze pod tą samą bramą
Wschodziła gwiazda jej.

Świeciła nam wszystkim bezdomnym.
Czasem tuż za rogiem stanęła ci twarzą w twarz
I nie mógł nikt oprzeć się
Pokusie jej włosów rozwianych.

Kiedy szła ulicą neony traciły swój blask.
Kiedy szła ulicą neony traciły swój blask.
Swieciła nam.

Dziś jesteśmy sami.
I Słodkiej niema już wśród nas,
Nawet ślad spod tamtej bramy.
Rozmył deszcz spod tamtej bramy.

Wołali na nią "hej, Słodka!".
To wszystko co o niej wiem,
Naprawdę wszystko co o niej wiem.